Tutaj możemy się zapisać. Pisząc 'się' mam na myśli nas, czyli konie. Proszę zrobić to w taki sam sposób jak ja =).
Imię: Furia.
Płeć: Klacz.
Typ: Koń.
Wiek: 3,5 roku.
Rasa: Koń achał-tekiński.
Ranga w stadzie: Przewodniczka .
Krótka historia: Urodziłam się w hodowli koni achał-tekińskich. Moja matka - Rosa była jedną z najpiękniejszych klaczy w okolicy, a skrzyżowana z ogierem Pentagonem, urodziła (jak mówili) prześliczne źrebię, a mianowicie mnie. Byłam ozdobą hodowli mojego właściciela. Miał wiele propozycji sprzedania mnie i mojej matki, ale na żadną z nich się nie zgodził. Dopiero kiedy jego pieniądze zaczęły się wyczerpywać, z bólem serca zaczął szukać mi nowego właściciela. Nie tylko byłam zabójczo piękna, ale też miałam charakterek. Potrafiłam w czasie beztroskiej zabawy, sprzedać ostrego kopniaka. To był przejaw czystej wredności, a nie huśtawek nastroju. Hodowca nazwał mnie więc Furią, jako że byłam całkowicie nieprzewidywalna. Później moją specjalnością było zbywanie nowych właścicieli. Kiedy taki ochotnik wchodził do mojego boksu, pokazywałam to, co we mnie najlepsze. Najpierw żebrałam o łakocie, a później pokazywałam różki. Gdy ktoś próbował zbliżyć się do mojej nogi lub grzbietu, napotykał moje zęby. I tak się zniechęcał. Wykluczone było więc, abym służyła dziecku. Dopiero Nessie zdołała do mnie dotrzeć. Kiedy ją zobaczyłam jasne było dla mnie, że szybko odrzuci propozycję kupienia mnie. Jak zwykle zaczęłam żebrać, ze słodkim wyrazem pyska, lecz to nic nie dało. Dziewczyna tylko pogładziła mnie po łbie. Kiedy chciała dotknąć mojej złotej sierści, wyskoczyłam z zębami. Dostałam jednak lekkie klepnięcie i stanowczy wyraz twarzy. Gdy dałam się jej swobodnie dotykać i podnosić nogi, zostałam nagrodzona. Hodowca z dumą stwierdził, że znalazłam właściwą osobę i tak zostałam sprzedana...
Krótki opis wyglądu: Złocista sierść z czarną grzywą i ogonem. Ogon i grzywa gęste i długie. Moje nogi też są czarne. Oczy przepięknie błyszczą w świetle księżyca.
Charakter: Uwielbiam biegać i skakać przez przeszkody, lecz największą frajdę sprawia mi rywalizacja. Jestem więc skłonna do dominacji, nigdy (może czasami) uległa. Dla nieznajomych oschła i nieufna. Dla wrogów wredna i bezwzględna. Jeszcze nigdy w nikim nie zakochałam. Zwykle traktuję płeć przeciwną tak samo jak moją własną, choć z mniejszym zaufaniem. Jeżeli się z kimś zaprzyjaźnię to na zawsze. Nienawidzę kłamców i zdrajców, ale również przegranej.
Ujeżdżona: Nie Tak.
Właściciel: Vanessa Anderson.
Zdjęcie:W 'typie' chodzi mi o to czy będziesz koniem, czy kucem
.
Zapraszam ! ~ Furia.