Wild Heart
Aktualności: Zaczynamy przygotowywania do Gwiazdki, którą być może rozpoczniemy już na aaf.pl !
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Maj 07, 2024, 21:11:54


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1]
  Drukuj  
Autor Wątek: Wybieg  (Przeczytany 743 razy)
Carino
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 243



Zobacz profil
« : Listopad 07, 2012, 21:01:08 »

Tu czasem wyprowadzam Carino. Jest to duży i pełen soczystej trawy wybieg. Na jego środku rośnie ogromna jabłoń.
Zapisane
Carino
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 243



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Listopad 07, 2012, 21:24:58 »

(Kat)
Kiedy wstałam z łurzka leniwie powlokłam się do łazienki, ubrałam w struj jeździecki i uczesałam włosy. Związałam ja w kucyk. Powlokłam się do kuchni, na śniadanie zjadłam płatki i tosty z szynką. Weszłam ponownie do pokoju. Po prawej stronie cała ściana zapełniona była moimi rysunkami. Wtedy usłyszałam że przed dom podjerzdża jakiś samochód. Wyszłam na dwór i zobaczyłam jak z czarnej terenówki wysiadają moi rodzice, uśmiechnięta pobiegłam do nich na przywitanie. Po długich uściskach mama podała mi jakąś kopertę wypchaną po brzegi. Z ciekawością ją otworzyłam. W środku były papiery z informacją że dostałam stypendium do najpopularniejszej szkoły malarskiej, jedyne co mnie uderzyło było to że szkoła ta znajdowała się aż w Niemczech. Wtedy tata powiedział:
-Wiem że rozmawialiśmy już o tym, ale to twoja życiowa szansa, która już więcej się na powtórzy. Musimy sprzedać Carino..
-Nigdy w życiu-przerwałam tacie, za rzadne skarby nie oddam Carino.
-Kotku musimy, a po za tym to nasze jedyne wyjście. Mamy kupca który za tego konia może dać 800 000 tysięcy. Dobrze wiesz że nie mamy pieniędzy aby nadal go utrzymywać-wtrąciła się moja mama. Nie miałam ochoty tego słuchać. Ale rodzice mieli racje.
-Masz darmowe stypendium do najpopularniejszej szkoły malarskiej, sprzedasz Carino pozwoli wyjść nam na prostą. -Ciągną tata. Już od dłurzszego czasu próbowali mnie do tego przekonać. Wtedy powiedziałam stanowczo:
-Nie sprzedam Carino nigdy w życiu.A już na....
-Koniec rozmowy, nowy właściciel Carino przyjedzie po niego w sobotę, do Niemczech wyjeżdżamy następnego dnia. I bez gadania.-przerwał mi tata
-Masz tu papiery, wypełnij je i wyślij.-dodała mama wsiadając do samochodu. Zanim zdążyłam coś powiedzieć oni odjechali. Wbiegłam do domu, koperte rzuciłam na stół w kuchni, a sama pobiegłam do swojego pokoju, połorzyłam się na łurzku. Łzy zaczęły lecieć mi po policzkach, nie chciałam stracić Carino. Nie teraz kiedy wszystko tak dobrze się ułorzyło. Uwielbiałam rysować, ale to nic w porównaniu do tego jak kochałam jazdę konno.
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wataha-dahabiga-indaha 2p grafikaztelenowel radarodzicowsp289 polski-deliver-truck