Wild Heart

Ośrodek Jeździecki. => Boksy. => Wątek zaczęty przez: Furia Październik 27, 2012, 23:56:51



Tytuł: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Październik 27, 2012, 23:56:51
Tutaj mogą mieszkać konie =).
(http://boksydlakoni.cba.pl/wp-content/uploads/2010/06/stajnie-dla-koni.jpg)


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Październik 29, 2012, 18:51:22
Szłam żywo za Nessie, która od czasu do czasu cmokała zachęcająco. Sprawnie uwiązała mnie przy przeznaczonym do tego słupka i zaczęła mnie czyścić. Za każdym razem, kiedy moje zęby już miały sięgnąć do jej pleców, ta reagowała lekkim, acz stanowczym puknięciem w łopatkę. Jak to robiła? Nie wiem. W końcu przeszła do kopyt. Pomimo, że bardzo lubiłam Nessie, nie zamierzałam tolerować czyszczenia moich stóp. Kiedy podniosła moją przednią nogę, wyrwałam ją i z impetem postawiłam na ziemi. Dziewczyna tylko powiedziała coś łagodnie i z powrotem podniosła nogę. Tym razem trzymała mocno, i nie dała jej sobie wyrwać. Nagrodziła mnie, kiedy przestałam szarpać. Z zadowoleniem zjadłam cukier i wróciłam do wyrywania kopyt. Vanessa nie pozwoliła już mi na to, więc w końcu zrezygnowałam, za co zostałam znów nagrodzona. Po chwili dziewczyna wzięła lonżę i wyprowadziła mnie z terenu boksów.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Październik 29, 2012, 21:22:25
Powoli wmaszerowałyśmy na teren stajni. Kiedy zatrzymałyśmy się przed moim boksem stanęłam jak wryta. Nie miałam zamiaru się nudzić i stać bezużytecznie w pomieszczeniu! Wierzgnęłam lekko, za co dostałam ukarana. Z zaciętą miną Vanessa wgoniła mnie do boksu i zatrzasnęła za sobą drzwi. Moje zęby zacisnęły się na jej ręce, przez co dostałam po pysku, lecz nie przejęłam się tym. Zaczęłam rżeć i kwiczeć jak najgłośniej umiałam, a dzięki temu moja właścicielka zamknęła także górną część drzwiczek. Kopnęłam w furtkę, ale ta ani drgnęła. Zrobiłam to mocniej - nic. Za to wyraźnie słyszałam kroki oddalającej się Vanessy. Po chwili zrobiło się całkiem cicho. Wierzgnęłam po raz ostatni i zafascynowana ciszą uległam zmęczeniu...


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Piorun Październik 30, 2012, 16:47:08
Ociągałem się z tyłu, dlatego James musiał mnie trochę pociągnąć. Szedłem całkiem szybko czasem rżąc. Otworzył bramkę od boksu i wprowadził mnie, ja bez ociągania z chęcią wszedłem do boksu. Gdy James zamknął bramkę i odszedł obok w boksie ujrzałem tą samą klacz, która była na padoku. Zarżałem cicho i ułożyłem się w sianie, leżałem tylko, ale nie spałem.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Październik 30, 2012, 16:51:50
Usłyszałam chrzęst otwieranych drzwiczek. Szybko poderwałam się z siana i podeszłam do furtki parskając głośno. Usłyszałam cichy śmiech Vanessy, a po chwili ją ujrzałam. Zarżałam przenikliwie i pokiwałam głową, przerzucając grzywkę na drugą stronę czoła. Dziewczyna poklepała mnie po szyi i weszła do mojego boksu. Przywitałam ją lekkim skubnięciem, na co ona odpowiedziała klepnięciem w łopatkę.
- To co dzisiaj robimy ? - zapytała z uśmiechem. - Ach, wiem! - pokiwała głową. - Chodźmy!
Przypięła lonżę do mojego kantara i wyprowadziła mnie z pomieszczenia.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Piorun Październik 30, 2012, 17:32:47
James przyszedł jak zwykle uśmiechnięty do mojego bosku. Otworzył drzwiczki i założył mi kantar. Nie wydałem ani dźwięku.
-No, mały. Wychodzimy?Chcesz pobiegać?-Pytał, ja wierzgałem i kręciłem się wszędzie. Jeszcze się pyta!? Chodźmy! Wyprowadził mnie na padok


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Październik 30, 2012, 21:30:46
Zanim wpuściła mnie do boksu, zdjęła mi ogłowie i wolno kazała wkroczyć do pomieszczenia. Tym razem się nie opierałam, toteż dostałam marchewkę. Od razu zasnęłam, a ostatnią rzeczą którą usłyszałam były oddalające się kroki Ness.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Październik 31, 2012, 13:20:33
Kat wprowadziła mnie do boksu obok Furi. Od razu zasnąłem.Kat poszła do swojego domu.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Październik 31, 2012, 17:18:37
Nagle usłyszałem kroki, wyjrzałem kto idzie i zobaczyłem Kat. Szła wesoła, niosła ze sobą siodło i ogłowie, parsknąłem wesoło kiedy weszła do mojego boksu. Na początku włożyła mi ogłowie, a potem siodło. Po czym wyprowadziła mnie ze stajni.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Banito Listopad 01, 2012, 15:07:38
Przyalopowaliśmy do terenu z boksami. Zatrzymaliśmy się przed moim boksem. Anita szybko zeszła z mojego grzbietu wprowadzając mnie do boksu. Bez wahania wszedłem do "domku". Anita nagrodziła mnie marchewką i suchym chlebem. Poskubałem jeszcze trochę siana i napiłem się wody. Podniosłem głowę, moja pani już zdążyła zamknąć drzwiczki. Chwile w nie postukałem kopytami i znów poskubałem trochę siana. Głowę miałem ustawioną ku górze. Z boksu obserwowałem inne konie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 01, 2012, 19:18:56
Do mojego boksu powoli wkroczyła Ness. Była uśmiechnięta i radosna. Zarzuciła mi na szyję lonżę i poprowadziła na padok.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:15:15
Stanęłyśmy przed moim boksem. Chociaż byłam zmęczona, wbiłam kopyta w ziemię. Nie chciałam zostać sama i to teraz, po walce z kłusownikami. W żadnym razie! Zarżałam przenikliwie.
- No, Furia. Dalej. - przekonywała Ness, ale nic nie pomagało. Stałam i nie zamierzałam się ruszyć.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:18:44
Weszliśmy, Kat wprowadziła mnie do boksu obok Furi, zacząłem skubać siano, i wtedy zauważyłem że na słomie są czerwone krobki, to była moja krem, rana nadal krwawiła.Kiedy zobaczyła to Kat zrobiła się biała jak papier.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:20:19
Nessie ponownie szarpnęła za lasso.
- Nie chcę tam wchodzić! Nie chcę zostać sama! - rżałam żałośnie, choć wiedziałam, że moja właścicielka nic nie rozumie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:23:37
-A może Furia i Carina spali by w jednym boksie, Uspokoili by się po tym co się stało-zaproponowała Kat. Potwierdziłem jej propozycje radosnym rżeniem.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:25:34
Zamyśliłam się.
- Co ty na to, Furia? - zapytała Nessie zachęcająco. Po długim namyśleniu zarżałam radośnie. - Może najpierw posprzątamy im boksy? - zaproponowała z kolei Vanessa. - Przywiążemy je pod tą jabłonką. - wskazała na drzewo bliziutko boksów. Tuż przy nim były przeznaczone do wiązania koni słupy.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:26:55
-Ok-powiedziała Kat i założyła mi spowrotem Lasso, po czym wyprowadziła z boksu.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:29:38
Ness przywiązała mnie pod drzewem i zaczekała aż to samo z Carino zrobi Kat. Po chwili wspólnie ruszyły w stronę stajni. Ja zaś zarżałam do stojącego obok mnie ogiera i poturlałam mu pyskiem jabłko, które leżało obok mnie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:31:10
Zarżałam radośnie i ugryzłem kawałek jabłka.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:33:13
Uśmiechnęłam się po końsku i chwyciłam własne jabłko. Usłyszałam turkot koła i po chwili ujrzałam Vanessę. Była idealnie przygotowana na sprzątanie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:38:36
Kiedy spojrzałem w tamtym kierunku gryząc kawałek jabłka zobaczyłem Kat gnającą z taczką. Stanęła przed moim boksem.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:40:19
- No to do roboty! - zaśmiała się Ness i wpadła do mojego boksu z widłami w rękach. W kilka minut przerzuciła brudną słomę na taczkę i przysiadła chwilę, czekając na Kat.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:42:14
Również przerzuciła brudną słomę na toczkę i wyścieliła boks czystą. Spojrzała na Ness.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:43:55
Rozścieliła czystą ściółkę i ruszyła z taczką, aby wyrzucić gnój i odstawić sprzęt na miejsce. Po drodze miała zamiar zabrać trochę owsa.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:44:51
Ruszyła za nią z pęłną toczką.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:48:52
Moja właścicielka spokojnie wprowadziła mnie do boksu Carino i zdjęła mi lasso. Ustawiłam się w kącie i zaczekałam na ogiera. W tym czasie Ness wsypała mi do żłobu sporą porcję owsa i kilka ciasteczek. Domyślałam się, że ilość jedzenia powiększy się, wraz z przybyciem Kat. W końcu dzieliliśmy z Carino jeden żłób! Podeszłam do jedzenia i zaczęłam się posilać.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:50:53
Kat odwiązała mnie od słupka i wprowadziła do boksu gdzie już Była Furia. Wsypała trochę smakołyków do żłoba z którego jadła Furia. Ja poskubałem trochę siana i napiłem się.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:52:16
Również napiłam się i zjadłam swoją porcję owsa i ciasteczek. Ness przytuliła się do mnie.
- Dobranoc, mała. - uśmiechnęła się ciepło. - Dobranoc, piękny. - zwróciła się do Carino.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:54:12
Zarżałam na pożegnanie, Kat na dobranoc dała mi buziaka w czoło i poklepała po szyji. potem powiedziała:
-Jestem wykończona, Dobranoc Carina, Dobranoc Furia i Dobranoc Ness-i wyszła.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 02, 2012, 22:55:17
- Dobranoc, Kat! - krzyknęła Ness i doganiając dziewczynę przytuliła ją do siebie. Zarżałam na pożegnanie obu i położyłam się na ziemi, lekko przytulając do siebie Carino.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 02, 2012, 22:56:39
Połorzyłem się obok Furii, byłem tak zmęczony że od razu zasnąłem.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 19:32:09
Kiedy się obudziłem poskubałem jeszcze trochę siana i napiłem się wody. Czekałem na Kat.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 19:46:39
Usłyszałem kroki, to była Kat. Na rękach niosła ogłowie, siodło i inny spżęt. Położyła to koło boksu. Założyła mi kantar i przyczepiła linkę. Wyprowadziła mnie z boksu bi przywiązała. Zaczęłam mnie czyścić.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 19:53:20
Przebudziłam się, słysząc odgłosy czyszczenia. Kat już zajmowała się Carino, a do mnie biegła wesoła Ness.
- Cześć! - krzyknęła do dziewczyny. Następnie przytuliła mnie mocno i również zaczęła czyścić.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 19:54:48
-Hej-Powiedziała Kat rozczesując mi moja długą grzywę.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 19:59:28
Po długim śnie powrócił mi dobry humor. Przy czyszczeniu kopyt nie obyło się bez kilkakrotnej próby wyrwania ich i delikatnego kąsania. Za każdym razem Vanessa upominała mnie spokojnie bądź karała stanowczym puknięciem w łopatkę. Po chwili byłam czysta. Nessie biegiem ruszyła po siodło i ogłowie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 20:00:57
Vanessa pojawiła się równie szybko jak zniknęła. Czekając na Kat, zagadnęła przyjacielsko:
- Mamy jakieś plany na dzisiaj?


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 20:02:45
Kat zabrała się za czyszczenie kopyt, stałem spokojnie i i chętnie podawałem nogę. Kiedy skończyła założyła mi siodło, potem ogłowie. Kiedy kiedy zakładała ochraniacze na kopyta parsknąłem wesoło i szturchłem lekko Furie.
-Ja mam


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 20:05:01
Z radością odwzajemniłam zaczepkę i zarżałam przyjacielsko.
- Można wiedzieć co planujesz? - zapytała Nessie, zakładając mi siodło. Nie obyło się bez ostrego wierzgnięcia i próby ugryzienia, za co oczywiście zostałam ukarana. Przy zakładaniu ogłowia ociągałam się i na złość zaciskałam zęby, lecz cierpliwość i upartość mojej właścicielki zmusiła mnie do wzięcia wędzidła. Przy ochraniaczach nie było większych problemów. Znów zaczepiłam Carino z łobuzerskim uśmiechem na pysku.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 20:07:28
Odwzajemniłem zaczepkę i zarżałem wesoło. Kat poprawiając mi siodło powiedział
-Na początek trening, później relaks i może mała przejarzdżka.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 20:08:57
- Możemy się przyłączyć? - zapytała Nessie, uśmiechając się promiennie.
Ja zarżałam donośnie i uszczypałam Carino w zad. Parsknęłam zadowolona i radosna.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 20:11:42
Zarżałem i również uszczypnąłem Furie w zad. Kat kat poprawiła ochraniacze i uśmiechnęłam sie. Potem powiedział:
-Jasne że tak, tylko że ja z Carino dzisiaj będę trenować ujeżdżenie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 20:13:51
- Spoczii. - uśmiechnęła się Ness. - My na rozgrzewkę zrobimy chwilę ujeżdżenia, a potem kilka przeszkód... - ustaliła moja właścicielka. - A co powiesz na to, żeby pójść na dużą halę/ujeżdżalnię i podzielić ją na pół? Jedna połowa dla mnie, druga dla ciebie. - zaproponowała.
Zarżałam ponownie i trąciłam Carino pyskiem.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 20:15:15
Ok-powiedziała Kat z uśmiechem. Ja też zarżałem i szturchnąłem Furie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 20:25:50
Znów odwzajemniłam zaczepkę. Tym razem pchnęłam ogiera całym zadem. Zarżałam rozbawiona, a Ness założyła toczek, chwyciła palcat i wyprowadziła mnie z boksu.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 03, 2012, 20:30:38
Kat również załorzyła toczek i ruszyliśmy za Ness i Firią.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 03, 2012, 22:09:43
Ness wpuściła mnie do boksu, a ja bez zbędnych rytuałów ułożyłam się na słomie. Dziewczyna przytuliła się do mnie i zamknęła mój boks.
- Do zobaczenia, mała! - krzyknęła i odeszła z uśmiechem na twarzy.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Banito Listopad 03, 2012, 22:15:39
Wbiegłem jak najszybciej. Mój boks był otwarty, dlatego wbiegłem do niego i zatrzymałem się gwałtownie. Anita spała na połoge.
-Ah. Banito, co ty wyprawiasz?- mówiła wstając i zamykając mi boks. Zarżałem cicho i ułożyłem się na sianie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 04, 2012, 11:28:17
Przebudziłam się będąc w doskonałym humorze. Po kilku minutach doczekałam się Vanessy. Szła nucąc cicho pod nosem jakąś nieznaną mi piosenkę.
- Cześć, mała. - przywitała się, wchodząc do mojego boksu. - Co powiesz na małą przejażdżkę? - zapytała z uśmiechem. Trąciłam ją nosem i parsknęłam głośno. Ness zaśmiała się cicho i wyszła, zamykając za sobą drzwi.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 04, 2012, 11:40:09
Po chwili Nessie wróciła z potrzebnym sprzętem. Zręcznie wyczyściła mi kopyta i zabrała się do rozczesywania mi grzywy i ogona. Poszło sprawnie i po chwili byłam gotowa do wyjścia z boksu. Dziewczyna wyprowadziła mnie więc na zewnątrz i delikatnie położyła siodło na moim grzbiecie. Potem jednym szybkim ruchem włożyła mi wędzidło do pyska i zapięła paski. Ochraniacze odrzuciła w kąt. Skrzynkę z narzędziami odstawiła na jej stałe miejsce, obok boksu. Następnie usiadła na ogrodzeniu i powiedziała:
- No to gdzie się dzisiaj wybierzemy? - uśmiechnęła się pogodnie. Zamyśliła się chwilę, gładząc mnie po łbie. Po chwili złapała mnie za wodze i wyprowadziła z terenu stadniny.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Banito Listopad 04, 2012, 12:05:35
Anita przybiegła z prędkością geparda (przenośnia xd). Miała przy sobie potrzebny sprzęt. Weszła do mojego boksu i zaczęła czyścić mi sierść. Po chwili błyszczała jak miliony małych diamencików. Nie wiem po co, ale wzięła swoją szczotkę do włosów. Może się pomyliła? Nie. Zaczęła mi czesać grzywę i ogon. Splotła mi grzywę w warkocze, oczywiście ogon także. "Co jej odbiło!?"-Pomyślałem, że chce mi zrobić nazłość. Ona jednak nie śmiała się tylko nadal zajmowała się moim uczesaniem. Wyczyściła mi kopyta i założyła siodło i resztę potrzebnego sprzętu. Większość czasu jeździliśmy bez siodła.  Ale cóż. Wsiadła na mój grzbiet (na siodło), stuknęła nogami i spokojnie wyszliśmy z terenu boksów.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 09, 2012, 19:47:45
Tuż przed wejściem zdjęła mi kantar i wpuściła do środka.
- Odpocznij. Rano jedziemy na przejażdżkę. - poklepała mnie po szyi i wyszła, zamykając za sobą boks. Zjadłam owies i ułożyłam się na sianie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 10, 2012, 12:17:40
Weszliśmy. Kat wprowadziła mnie do boksu i przytuliła na przegnanie. Potem wyszła nadal zamyślana. Napiłem się wody i zacząłem jeść siano.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 10, 2012, 13:46:07
Obudził mnie hałas. Wyjrzałam z boksu i ujrzałam... Maggie! Zarżałam radośnie, a Ness wprowadziła ją do boksu obok mnie.
- Czyli to jest Furia? - zapytał Jacob gładząc mnie po głowie. - No tak. Niewiele się zmieniła.
Nessie uśmiechnęła się tylko i poklepała mnie po szyi. Nie obyło się bez przyjacielskiej zaczepki. Maggie, o dziwo, od razu zapadła w kamienny sen. Moja właścicielka zaś pobiegła po potrzebny sprzęt. Jake spoglądał na swoją klacz z miłością i nadzwyczajnym spokojem.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 10, 2012, 13:48:41
Vanessa zawiesiła ogłowie i siodło na przydzielonym do tego słupku i wyprowadziła mnie z boksu. Parsknęłam radośnie, a ona przywiązała mnie obok sprzętu i zaczęła czyścić. Jacob patrzył się na nią jak zaklęty, a i ona zerkała na niego co jakiś czas. Z jej ust nie schodził radosny uśmiech. Po chwili byłam gotowa. Ness założyła toczek i wyprowadziła mnie z boksów, zostawiając Jacoba samego. Jemu to jednak nie przeszkadzało. Wszedł do Maggie i zaczął gładzić ją po szyi.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 10, 2012, 14:07:33
Mocno zdziwiona odkryłam, że byłyśmy na przejażdżce około 2 godzin. Ness rozsiodłała mnie pospiesznie i wyczyściła po przejażdżce. Bez kantara wpuściła do boksu i zamknęła drzwi. Poszła odłożyć sprzęt.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 10, 2012, 14:10:37
Nessie wbiegła z powrotem do mojego boksu i podała mi trzy jabłka. Potem wsypała do żłobu pełny kubeł owsa, na co zareagowałam głośnym rżeniem i delikatnym barankiem. Z radością zanurzyłam pysk w jedzeniu, a Ness usiadła obok mnie, rozmawiając z Jake'm.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 18:40:33
Po chwili Nessie pożegnała się ze mną i razem z Jake'm wyszli z terenów stajni. Zarżałam tęsknie, wciąż z pyskiem w pysznym owsie >3.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 14, 2012, 19:57:08
Wszędzie był dym, byłem przerażony. Kopałem w drzwi od boksu i wierzgałem. Rżałem przeraźliwie wołając Kat która nie przychodziła. Bałem się że mnie zostawiła.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 20:01:00
Wyczułam dym. Długo miotałam się po boksie, czekając na pomoc, aż w końcu nadbiegła Nessie wraz z Jacob'em. Dziewczyna bez namysłu wskoczyła do mojego boksu i zaczęła wyprowadzać mnie na dwór. Chciałam iść, ale tuż przede mną zawalił się kawałek dachu, rozdzielając Vanessę i mnie. Zarżałam żałośnie i cofnęłam się w kąt boksu. Moja właścicielka przeskoczyła ogień i chwyciła mnie za kantar, ciągnąc w stronę wyjścia. Wierzgnęłam ostro, parskając nerwowo. Nessie zdjęła bandamę ze swojej szyi i zawiązała mi nią oczy. Zdziwiona zauważyłam, że wszystko wokoło przestało płonąć. Ufając mojej pani, powoli wyszłam za nią. Poczułam delikatne sparzenie na jednej z moich nóg, lecz szłam dalej. W końcu poczułam świeże powietrze. Ness zdjęła mi bandamę z oczu i przywiązała uwiązem do słupa. Z ulgą zarżałam, a moja właścicielka rzuciła się do boksu Maggie.
- Jake! Dzwoń po straż! - krzyknęła z głębi. Miała nie lada problem z wyprowadzeniem oszalałej klaczy z płonącego boksu. Srokata wierzgała i oganiała się od Ness używając zębów bądź kopyt. W końcu jednak dziewczyna zawiązała jej oczy i klacz dała się uwiązać obok mnie. Nastolatka nie zapomniała o bezpieczeństwie. Do uwiązania Maggie użyła grubej linki doktora Evansa. Rozejrzała się, czy w pobliżu nie ma innych dziewczyn. Nie czekając, wskoczyła do boksu Carino i wyprowadziła go. Przywiązała obok mnie, z daleka od Maggie i zaczęła szybko obserwować pozostałe boksy. Czy aby nikt w nich nie został? - martwiła się widocznie. Zarżałam przerażona, a ona pogładziła mnie po pysku. W oddali usłyszałam syrenę wozu straży pożarnej.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 14, 2012, 20:06:24
(Kat)
Wbiegłam po Carino lecz kiedy dotarłam do jego boksu go tam nie było. Rozejżałam się i wtedy dach od stajni kompletnie się zawalił. Zdążyłam uskoczyć do jednego z boksów. Zostałam uwięziona przez płonące belki i deski. Dym był wszędzie ledwo dało się oddychać. Nagle jedna z belek spadła mi na nogę. Była zbyt ciężka i nie mogła jej odsunąć.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 14, 2012, 20:08:30
Byłem przerazony, i wtedy usłyszałem cichy krzyk Kat. Zaczęłam wierzgać w końcu uwolniłem się i ruszyłem w jej kierunku. Nie mogłem dp niej dojąś ponieważ zawalony dach mi to uniemożliwiając. Zacząłem rżeć.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 20:09:57
"Głupia dziewczyna!" - zarżałam wściekle, choć w istocie byłam przerażona i bałam się o Kat. Vanessa złapała Carino i zła odciągnęła go i przywiązała z powrotem, tym razem mocniej. Nie miał prawa się wyrwać. Jacob zaś zadziałał błyskawicznie. Wspólnymi siłami, razem z Ness, uwolnili Kat i wyciągnęli ją z boksu. Po chwili nadjechała straż i zajęła się ugaszaniem pożaru.
- Nic ci nie jest? - zapytała troskliwie Nessie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:11:46
-Kat, co się stało?!-spytała Ellie z przerażeniem i troską


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 14, 2012, 20:14:05
Pżerażony rżałem.:
-Nie tylko noga strasznie mnie boli-powiedziała cała czerwona od ciepła.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:15:28
-Nie wygląda to dobrze. Może powinnyśmy zawieźć ją gdzieś do szpitala. Kat przecież też przyczyniła się do ratowania stajni i koni-zwróciła się do Nessie


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 14, 2012, 20:17:18
...
____________
Sory ale muszę leciec pa


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:17:58
...

Spoko, pa


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 20:18:15
Straż pożarna przywiozła ze sobą również weterynarza i lekarza. Jeden ze strażaków podszedł do nas.
- Żadne zwierze nie ucierpiało. Za to Katarinę musi ktoś obejrzeć. - zdała raport Vanessa. Mężczyzna pokiwał głową i po chwili powrócił w towarzystwie lekarza. Ten bez wytchnienia zabrał się do opatrywania rany Kat. Zarżałam głośno, przypominając o swojej obecności. Ness pogładziła mnie po łbie. Straż ugasiła pożar.
- Nie stworzył zbyt wielu zniszczeń, Ramona już zadzwoniła po budowniczych, odpowiedzialnych za boksy. Powinni naprawić to w kilka minut. - mruczała Vanessa. - Ciekawa jestem tylko jak to się stało.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:21:47
El patrzyła ze smutkiem na stajnię. Z pięknej stajni został tak właściwie złom. Podeszła do mnie i pogłaskała mnie po pysku.
-Patrz na to. Straszne.-mruknęła cicho, a głośno powiedziała do Nessie-Jak tylko potrzebna będzie pomoc jestem chętna. Pomogę w każdy możliwy sposób. Ale jedno mnie ciekawi. Dlaczego wybuchnął pożar?


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 20:23:49
Strażak wciąż przysłuchujący się naszej rozmowie odpowiedział bez wytchnienia.
- Ktoś był za stajnią. Ustawione piętrowo były tam trzy belki słomy. Mężczyzna (tak ustaliliśmy na podstawie dowodów) polał słomę benzyną i podpalił... - ostatnie słowa wręcz wysyczał z siebie.
Ness prychnęła zła i powiedziała:
- Dziękuję. - po czym zwróciła się do Ellie. - Nie jest tak źle. Budowniczy już jadą... Uwiną się z tym w kilka minut. Na razie musimy przeprowadzić konie na padok, ale zaczekajmy na zakończenie gaszenia.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:25:18
-Dobrze. Ale jak ktoś mógł się zdobyć na coś takiego.-powiedziała


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 20:35:48
[Vanessa]
- Nie mam poję... - przerwałam nagle, bo zadzwonił mój telefon. Odebrałam szybko. - Halo?
- I znów się spotykamy... - dziwnie znajomy głos.
- Słucham? To chyba jakaś pomyłka... - powiedziałam niepewnie.
- Pff. - prychnął złośliwie mężczyzna po drugiej stronie. - Jasne. Posłuchaj mnie lepiej... Jeżeli chcesz, żeby twoja stajnia przetrwała do następnego tygodnia, to lepiej się postaraj. Inaczej wszystkie twoje żałosne konie zostaną przerobione na pasztet, a ich skóra zawiśnie na mojej sławnej ścianie. - warknął złowrogo.
W tej chwili doznałam olśnienia.
- James! - odwarknęłam. - Jak śmiesz...?!
- Tylko, że tym razem to ja wygram. - nie zwracał na mnie uwagi. - Ja będę górą. Ja osiągnę sukces, a ty spadniesz na sam dół, do twoich najgorszych koszmarów... Tak właśnie będzie... - zaśmiał się wrednie. - Tak... Właśnie tak...
- O czym ty w ogóle mówisz?! - warknęłam.
- Dowiesz się w swoim czasie... O tak... - powiedział słodko i się rozłączył. Rzuciłam telefonem o ziemię. Nie ucierpiał, a ja go nie podniosłam.
- Co się dzieje do cholery! - warknęłam sama do siebie.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:46:14
-Co się stało?-spytała zaniepokojona Ellie. Popatrzyła na Nessie, która nadal nie podniosła telefonu.-Kto to jest ten cały James? Czy to on...?-nie kończyła już zdania


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 14, 2012, 20:48:57
- Najprawdopodobniej. - warknęła Nessie, wciąż wzburzona. - Grozi mi. To znany kłusownik. Byłam pewna, że go schwytano! - podniosła telefon, choć niechętnie. Schowała go do kieszeni i chwyciła Maggie. - Wszystko opowiem ci po drodze. Chodźmy zaprowadzić konie na padok.
Odwiązała Maggie od słupka i chwyciła w dłoń. To samo zrobiła ze mną i z Carino. Poprowadziła nas w stronę boksów.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 14, 2012, 20:49:57
Ellie odwiązała mnie i Banito. Szła kawałek drogi od Nessie w stronę padoków.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 15, 2012, 18:25:30
Kiedy lekarz skończył poszedł na chwile do samochodu i przyniósł mi kule. Moja noga tkwiła w gipsie.
-Noga jest złamana. Na razie możesz porze-gnać się z jazdą konną.-i odszedł.
Wyszłam o kulach.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 16, 2012, 20:50:33
[Vanessa]
Weszłam, prowadząc Maggie. Wpuściłam ją do odpowiedniego boksu i zamknęłam drzwi. Do żłobu wsypane miała już kilka ciasteczek i kubek owsa. Z radością zabrała się do jedzenia, a ja nagle sobie coś przypomniałam.
- Muszę skoczyć do biblioteki... - zaczęłam.
- Jasne, chodź. - powiedział Jacob, podając mi rękę. Zdezorientowana spojrzałam na niego. - No dobrze. Chodź. - zauważył. Bałam się poważnego związku...


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 17, 2012, 15:19:18
Wszedłem z Kat. Wprowadziła mnie do boksu i pogłaskała na pożegnanie. Zarżałem cicho kiedy Kat wyszła ze stajni.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 17, 2012, 17:08:11
[Vanessa]
Bez wahania weszłam do boksu Maggie. Niestety pospieszyłam się - klacz ukąsiła mnie w udo, błyskając białkami. Uderzyłam ją lekko, acz stanowczo po pysku i założyłam kantar. Za posłuszeństwo podarowałam ciasteczko owsiane i zapinając specjalną lonżę, wyprowadziłam z boksu. Jacob odruchowo zabrał skrzynię z potrzebnymi rzeczami i ruszyliśmy na obszar naszej pracy.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 17, 2012, 19:10:43
Vanessa powoli doprowadziła mnie do mojego boksu i wpuściła tam bez kantara. Do żłobu wrzuciła mi kubeł owsa i pożegnała się ze mną ciepło, po czym wyszła.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 18, 2012, 17:13:36
Zauważyłam jak radosna Vanessa wbiega na tereny stajni. Wyjrzałam z boksu i zarżałam tęsknie. Powiodło się. Moja właścicielka natychmiast weszła do mojego boksu i zakładając mi kantar, wyprowadziła w stronę padoków.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Carino Listopad 18, 2012, 18:45:22
Kiedy się obudziłem usłyszałem kroki. To była Kat i James. Wtedy usłyszałem cichą muzyczkę. Kat dostała jakąś wiadomość. kiedy ją przeczytała szybko przypięła mi linkę i wszyscy ruszyliśmy w stronę paduków.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 18, 2012, 20:53:14
Puszczając przodem źrebięta, weszłam do boksu. Nie pozwoliłam Vanessie dotykać moich dzieci - nie teraz. Ness zdjęła mi kantar i z głośnym westchnięciem opuściła mój boks. Po chwili wróciła, z kubłem owsa i kilkoma ciasteczkami. Dostałam co miałam dostać, teraz chcę spokoju - parskałam niecierpliwie. Nessie zrozumiała. Odeszła od mojego boksu i wyszeptała coś do Jacoba, a on pogładził ją po policzku. Zarżałam głośno, wyrażając sprzeciw na odgrywanie takich scen w mojej obecności. Vanessa zaśmiała się i zamknęła górną część mojego boksu, tak, że miałam ciszę i nareszcie upragniony spokój. Zajęłam więc się wylizywaniem sierści ogierka i klaczki, a kiedy skończyłam, ułożyłam się na sianie. Cichym, acz stanowczym prychnięciem, nakazałam źrebakom również się położyć. Posłuchały od razu. Kiedy upewniłam się, że moje maluchy zasnęły, również pozwoliłam sobie przymknąć oczy.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Tiara Listopad 20, 2012, 20:37:39
Ellie weszła do boksu w kantarem w ręku. Założyła mi go na głowę i wyprowadziła z stajni.

Tiaro, twój boks znajduje się w stajni i nie możesz go zmieniać. Proszę, trzymaj się wybranego boksu. Wszystkie twoje posty napisane tutaj będą usuwane. ~ Furia.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 20, 2012, 20:40:11
Obudziły mnie donośne rżenia i parskania moich źrebiątek. Zaraz potem usłyszałam kroki Vanessy. Dziewczyna dzierżyła w dłoni trzy kantary. Dwa małe i jeden duży. Założyła postronek mi i źrebakom i powolnym krokiem wyprowadziła nas ze stajni.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Listopad 21, 2012, 22:33:32
Byłam zlana potem. Nessie wprowadziła mnie do mojego boksu, gdzie czekały już na mnie moje źrebaki. Moja pani zdjęła ze mnie sprzęt i wyczyściła mnie. Potem wytarła mnie słomą do sucha i wrzucając coś do żłobu, przytuliła mnie. Pożegnała się ze mną ciepło i wyszła z mojego boksu. Wykończona od razu zasnęłam.


Tytuł: Odp: Boksy na dworze.
Wiadomość wysłana przez: Furia Grudzień 18, 2012, 18:40:00
Po kilku godzinach uporczywej pracy, udało się nam załadować ogiera do jednego z boksów. Był obok mnie, tak dla bezpieczeństwa. Moja pani zlana potem chwyciła mnie za wodze i pociągnęła w stronę padoków, krzycząc:
- Idziemy na padok!


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

k-l imprezyizloty college wwwvirtualpets rakul-axis