Hej, dzisiaj chciała bym wam polecić stronę na której znajduje się pełen opis, dość ciekawy, ostatnio poszukiwanej często przez maniciurzystki, taniej, ale dobrej, oryginalna jsda jd700, z mojej strony mogę napisać że frezarka JSDA JD700, świetnie się sprawdza, w salonach kosmetycznych, mimo niższej ceny, ale za to jest oryginalna, a to oznacza że możemy bezawaryjnie pracować.

Hej, od pewnego czasu zamierzam zajmować się profesjonalnie manicure hybrydowym, odbyłam wiele kursów, ale mam do was pytanie, czy ten produkt będzie odpowiedni na początek do manicure Diamond 36W ? Proszę o odpowiedź jeśli macie czas i ochotę.

Polecacie ten - parowar ??

Ja już tam jestem

Zapraszam na moje nowe forum , widzę z resztą , że to już umarło -,- .

http://www.vida-real.aaf.pl/uetegrfsrfwrw

Widząc, że z Furią coś się dzieje gwałtownie wyhamowałam. El bez problemu utrzymała się na grzbiecie. Stałam i obserwowałam towarzyszkę, podczas gdy nastolatka siłowała się ze mną. No cóż, ja jestem z przedziału stworzeń strasznie upartych, a z tym nikt nigdy sobie nie poradził.

Nagle wciąż biegnąc, doznałam olśnienia. Przecież to takie oczywiste! Z radości wierzgnęłam ostro i wyhamowałam gwałtownie, lekko ślizgając się na śniegu. Parsknęłam podstępnie i przystanęłam, lekko się trzęsąc. Ness wyczuła podstęp. Niepewnie wlepiła wzrok w moje ciało, oczekując najmniejszej reakcji zdradzającej moje zamiary. W jednej chwili runęłam na ziemię. Miałam zamiar lekko przygnieść Nessie, lecz ta szybkim ruchem zeskoczyła z mojego grzbietu i stanęła obok. Nieco naburmuszona podniosłam się z ziemi i puściłam delikatnym kłusikiem po śniegu <3.

Po raz kolejny próby zrzucenia mojej właścicielki zakończyły się porażką. Pogodziła się z tym, ale jednak chciałam stanąć i spokojnie się popaść. Tak też zrobiłam, obserwując spłoszoną Furię.

Żywym wzrokiem obserwowałam Tiarę, gdy Vanessa lekko spięła moje boki łydkami. Nie zareagowałam. Bo po co? Poza tym Ness nie miała siodła ani ogłowia, nie mogła więc mnie pogonić wodzami czy czymkolwiek innym. Po chwili stanęłam jak wryta i przymrużyłam powieki, mrucząc cicho. Moja właścicielka nadal zmagała się ze mną, próbując mnie poruszyć. Na nic jej próżne wysiłki. Wciąż stałam jak słup, nietknięta i niewzruszona, gdy nagle poczułam na zadzie mocne klepnięcie. To Nessie odchyliła się i uderzyła mnie tuż obok ogona. Spłoszona pocwałowałam przed siebie, obmyślając spisek na moją panią. Musiałam się odwdzięczyć, musiałam! Zarżałam głęboko, pochylając głowę do przodu i kontynuowałam szaleńczy cwał.

Chodziłam sobie stępem po padoku i czekałam, aż El się znudzi siedzenie na mnie. W pewnym momencie zatrzymałam się zniecierpliwiona. Stała i stałam, a ona nic. Stanęłam wysokiego dęba wierzgając przednimi kopytami. Gdy stałam na twardym gruncie ruszyłam galopem.

//Wiem coś o tym//