Wild Heart
Aktualności: Zima... Na leśnych ścieżkach coraz częściej spotykamy chłodny puch - śnieg <3. Klimat i pogoda zmieniają się błyskawicznie. Raz pada upragniony śnieg, drugim razem grad... Nieprzewidywalne zachowanie przyrody w niektórych budzi niepokój, a w innych podziw. Na plaży zaczyna panować noc, a dnia prawie już nie zauważamy...
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Maj 02, 2024, 05:50:27


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2
  Drukuj  
Autor Wątek: Boksy w stajni.  (Przeczytany 3875 razy)
Furia
Przewodnik Stada
Odważny rumak.
*****
Wiadomości: 428



Zobacz profil Email
« : Październik 27, 2012, 23:57:58 »

Tutaj mogą mieszkać konie =).
Zapisane

Piorun
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 22


http://www.mypets.net.au/upload/flex_img/large_161


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Październik 29, 2012, 18:46:20 »

Stałem w boksie jedząc siano pozostawione na podłodze. Czekał czy może ktoś po mnie przyjdzie.


/Sorki za  krótki post/
Zapisane
Piorun
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 22


http://www.mypets.net.au/upload/flex_img/large_161


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Październik 29, 2012, 18:58:10 »

James, pewnym krokiem wszedł do stajni klaszcząc rękami o nogi. Bat, który miał przy sobie odłożył i wszedł do mojego boksu. Odsunąłem się kawałek do tyłu na wszelki wypadek. Znałem go, jednak byłem ostrożny. Po chwili wyciągnął dłoń, podszedłem odważnie i powąchałem rękę. Wsadził ją do kieszeni, poklepał mnie po szyi i założył uzdę. Wyprowadził mnie z boksu.

[zt]
Zapisane
Tiara
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 149



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Listopad 03, 2012, 16:52:08 »

Stałam spokojnie i jadłam siano. Napiłam się tylko trochę wody i nagle usłyszałam szmer. Podniosłam łeb i zobaczyłam wchodzącą Ellie. Podeszłam do niej i wtuliłam łeb w jej ramiona.  Zapięła mi lonżę i spytała mnie wyprowadzając z boksu:
-Idziemy na padok?
Zapisane

Lucy
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 25



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Listopad 08, 2012, 19:57:35 »

Zostałam przywieziona przed stajnie w przyczepie, która była doczepiona do czarnej terenówki. Z samochody wysiadła dziewczyna i weszła do przyczepy, aby po chwili wyprowadzić mnie na powietrze. Złote promienie porannego słońca oświetlały mą błyszczącą kasztanową sierść. Kobieta z przewspaniałym uśmiechem wprowadziła mnie do stajni i wzrokiem wyszukała boks z napisem "Lucy". Mój pełny gracji chód jednak był niepotrzebny. W stajni nie było żadnych koni. Mimo tego nie zrezygnowałam z tego. Na moich chudych i umięśnionych nogach, nieco powyżej kopyta, znajdowały się ochraniacze, które chroniły cenny dobytek, który pozwalał mi wygrywać, przed urazami. Przed wejściem do mego boksu strzeliłam baranka rżąc wesoło. Dziewczyna, która jak już wiedziałam zwała się Layla, wprowadziła mnie do boksu i ściągnęła kantar. Dokładnie zamknęła boks, na pożegnanie pogłaskała mnie delikatnie po smukłym pysku i wyszła. Zostałam sama ciesząc się ciszą. Po tak długiej podróży z Ameryki, to samolotem, to w przyczepie, musiałam odpocząć. Stanęłam przy drzwiach do boksu łeb wystawiając poza kraty i ciemnobrązowymi ślepiami wodząc po stajni.
Zapisane

Zakazuję kopiowania czegokolwiek z mojego profilu!
___________
Kaŝtanarbo Neebla Lucy
___________

___________
Lucy
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 25



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Listopad 08, 2012, 20:23:22 »

Do mego boksu wszedł stajenny, zapiął mi kantar i wyprowadził ze stajni. Uprzednio Layla prosiła go o wyprowadzenie mnie na padok poniewaz sama musiała pojechać do domu. Tak też mężczyzna uczynił.
Zapisane

Zakazuję kopiowania czegokolwiek z mojego profilu!
___________
Kaŝtanarbo Neebla Lucy
___________

___________
Tiara
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 149



Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Listopad 09, 2012, 19:20:10 »

Weszła i wpuściła mnie do boksu. Niezadowolona kopałam w drzwi, lecz to nic nie dało.
Zapisane

Lucy
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 25



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Listopad 10, 2012, 13:14:01 »

Layla postawiła mnie przed boksem uwiązując do krat i poszła do siodlarni. Kopytami ryłam w ziemi wyczekując swej pierwszej w nowym miejscu przejażdżki.
Zapisane

Zakazuję kopiowania czegokolwiek z mojego profilu!
___________
Kaŝtanarbo Neebla Lucy
___________

___________
Lucy
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 25



Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Listopad 10, 2012, 13:18:33 »

Layla weszła niosąc potrzebny sprzęt. Odłożyła go na ziemi obok mnie i zaczęła czyścić. Palcami rozczesała ogon. Gdyby zrobiła to grzebykiem mogłoby to zaowocować wypadaniem włosów. Wyczyściła dokładnie kopyta i założyła mi siodło oraz uzdę. Wiele namęczyć się nie musiała. Na nogi założyła mi ochraniacze i wyprowadziła poza stajnie. Bez większych problemów weszła na mój grzbiet. Stanęła w siodle, aby sprawdzić czy strzemiona są odpowiedniej długości. Upewniona, że wszystko jest okej ponagliła mnie do stępa. Ruszyłyśmy w stronę ujeżdżalni.
Zapisane

Zakazuję kopiowania czegokolwiek z mojego profilu!
___________
Kaŝtanarbo Neebla Lucy
___________

___________
Lucy
Nowy w stadzie.
*
Wiadomości: 25



Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Listopad 10, 2012, 13:37:17 »

Layla ustawiła mnie przed boksem i rozsiodłała po czym wstawiła do niego. Pogłaskała mnie po głowie na pożegnanie i wyszła. Zarżałam za nią i rzuciłam się do koryta z wodą  wypijając sporą część jego zawartości. Potem zjadłam nieco paszy i stanęłam w bramie boksu wychylając przezeń łeb.
Zapisane

Zakazuję kopiowania czegokolwiek z mojego profilu!
___________
Kaŝtanarbo Neebla Lucy
___________

___________
Carino
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 243



Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Listopad 12, 2012, 13:22:33 »

(Kat)
Weszłam z dzika klaczką która co chwile wierzgała. Wprowadzenie jej do boksu było sporym wyzwaniem. Po kilku dziesięciu próbach które się nie powiodły klacz wierzgała coraz więcej i była coraz bardziej agresywna. Kiedy odeszłam kawałek od boksu zachowanie klaczy pogorszyło się. W końcu po godzinie udało mi się wprowadzić do boksu. Klacz była wściekła. Ledwo zdążyła zdjąć jej loże z szyi od razu zaczęła wierzgać jak szalona. Szybkim ruchem uniknęłam kopyt i wyszłam z boksu po czym dobrze go zamknęłam. Do zasuwki przymocowałam kłódkę i zatrzasnęłam ja tak aby nikt nie mógł do niej wejść. Klacz nadal wierzgała i kopała w ściany boksu lub krążyła po nim nerwowo. Popatrzyłam na nią chwile i powoli wyszłam.
Zapisane
Tiara
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 149



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Listopad 14, 2012, 19:44:49 »

Wyczułam dym i niespokojnie kopałam w drzwi boksu. "Czemu Ellie jeszcze nie ma? Zostawi mnie?"-wciąż myślałam. Wtem w jednej chwili wbiegła El i pobiegła do mojego boksu. Szybko mnie wyprowadziła z boksu i spokojnie, jakby nic się nie stało powiedziała przywiązując mnie:
-Zostań, nic się nie stało. Spokojnie, mam nadzieję, że nie będziesz sprawiała kłopotów...-Nie zdążyła dokończyć zdania i wróciła do stajni. "Jednak mnie nie zostawiła, a w dodatku martwi się jeszcze o inne konie."
Zapisane

Carino
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 243



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Listopad 14, 2012, 19:50:14 »

(Kat)
Wbiegłam zdyszana.W stajni były jeszcze trzy konie. Pobiegłam dzikiej klaczki która ujeżdżałam i otworzyłam drzwi do jej boksu. Klacz wierzgała i nie chciała wyjść z boksu bo za bardzo się bała. Urwałam kawałek koszuli i zawiązałam tak że nic nie widziała, teraz szła posłusznie.
« Ostatnia zmiana: Listopad 14, 2012, 19:52:47 wysłane przez Furia » Zapisane
Carino
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 243



Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Listopad 14, 2012, 19:53:16 »

(Kat)
Pżywiązałam konie przed stajnią i ruszyłam po ostatniego. Kiedy zbliżyła sie do boksu nieznanej klaczy ona zaczęła wierzgać. Po kilku minutach udało mi sie ją opanować, zawiązałam jaj oczy i wyprowadziłam za stajni.
Zapisane
Carino
Żwawy rumak.
***
Wiadomości: 243



Zobacz profil
« Odpowiedz #14 : Listopad 14, 2012, 19:54:53 »

Przywiązawszy ją ruszyłam po Carino.
Zapisane
Strony: [1] 2
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ruba spw neverdie fenixlife virtualdog